Zagłada sklepów zoologicznych
Brak wsparcia marketingowego – ciężar promocji na sklepach
Nowe marki karm, mimo początkowej atrakcyjnej marży, mają jeden poważny problem – ich dystrybutorzy w ogromnej większości przypadków nie inwestują w reklamę. Zamiast tego całkowity ciężar promocji i wprowadzenia produktu na rynek spada na sklepy zoologiczne. Sprzedawcy muszą samodzielnie informować klientów o nowej marce, organizować kampanie promocyjne i przekonywać ludzi do zakupu.
Nie jest to jednak łatwe zadanie, zwłaszcza dla małych i średnich sklepów, które działają na niewielkich marżach i nie mają budżetów na intensywne kampanie marketingowe. Brak reklam od producenta powoduje, że nowa marka nie zdobywa świadomości klientów, a to z kolei sprawia, że sprzedaż rośnie bardzo powoli lub nie rośnie wcale.
Problem dumpingowych cen na Allegro
Jeszcze większym problemem jest polityka cenowa niektórych dystrybutorów. Sklepy stacjonarne muszą kupować towary po określonej cenie hurtowej, która teoretycznie powinna pozwalać na uczciwą konkurencję. Jednak rzeczywistość jest brutalna – te same produkty bardzo często pojawiają się na platformach internetowych, takich jak Allegro, w cenach niższych niż hurtowe!
Jak to możliwe? Odpowiedź jest prosta – duzi sprzedawcy internetowi, dzięki ogromnym zamówieniom, mogą negocjować znacznie lepsze warunki niż mniejsze sklepy zoologiczne. W efekcie sprzedają produkty w detalu taniej, niż przeciętny sklep zoologiczny może je kupić od dystrybutora. To sprawia, że klienci rezygnują z zakupów w sklepach stacjonarnych, wybierając tańszą opcję online.
Konsekwencje: Systematyczna likwidacja sklepów stacjonarnych
Ta sytuacja prowadzi do nieprzerwanej degradacji sklepów zoologicznych. Wiele z nich nie jest w stanie utrzymać się na rynku i zmuszonych jest do zamknięcia działalności. Konkurencja z platformami e-commerce, brak wsparcia marketingowego i nieuczciwa polityka cenowa powodują, że coraz więcej sklepów znika z rynku.
Czy jest jakieś wyjście?
Dla wielu sklepów zoologicznych jedynym ratunkiem jest zmiana strategii działania:
Nie zmienia to jednak faktu, że bez zmian na poziomie polityki dystrybutorów i podejścia producentów do współpracy z małymi i średnimi sklepami, sytuacja sklepów zoologicznych będzie nadal się pogarszać. W długiej perspektywie może to doprowadzić do sytuacji, w której lokalne sklepy zoologiczne staną się rzadkością, a klienci będą skazani na zakupy w internecie – często bez możliwości fachowego doradztwa i indywidualnego podejścia.
Czy da się powstrzymać ten proces? Na razie wszystko wskazuje na to, że sklepy zoologiczne w Polsce muszą szukać alternatywnych metod przetrwania, bo system, który powinien być dla nich wsparciem, obecnie działa na ich niekorzyść.